Hamburgerowe menu - w świecie webdesignu

28.03.2021

Mało kto wie, że wynalazcą ikonki menu znanej wszystkim użytkownikom mobilnych urządzeń, jest Xerox, który jako pierwszy użył jej, aby pokazać ukryte opcje na swoich panelach.
Czy menu to spotkało się z ciepłym przyjęciem? Niestety nie, mimo że jest bardzo popularne, wzbudza ono irytację użytkowników. Kojarzy się z dodatkowym kliknieciem (zamiast otrzymaniem od razu kompletu informacji), z rozwijającymi elementami, które na komórkach czasem różnie się prezentują, oraz z jego niepozornymi rozmiarami, które niejednokrotnie utrudniają jego dostrzeżenie.
Wielu projektantów zgadza się, że menu posiada swoje wady, jedną z nich jest zmniejszenie tak zwanej spontanicznej "odkrywalności" dodatkowych treści. Gdy czegoś nie widzimy... szansa, że się tym zainteresujemy, spada do zera. Użytkownik musi aktywnie poszukiwać dodatkowych opcji, podstron czy funkcjonalności, aby je finalnie odkryć. Innym zarzutem jest tak zwany zwiększony "koszt interakcji" użytkowników, którego nikt chętnie nie chce ponosić.
Czy jednak takie menu to same wady?
Nie do końca. Zaistniało na tyle mocno w świadomości społeczności internetowej, że ludzie klikają w nie znacznie częściej niż na początku, obdarzając swoistym kredytem zaufania. Wciąż także daje ono przewagę w elegancji i prostocie designu niewielkich aplikacji i minimalistycznych stron. Decyzja o jego zastosowaniu jest współcześnie obarczona mniejszym ryzykiem, że ludzie będą "hamburgerki" ignorować. Jednak trzeba pamiętać, że ciągle jeszcze nie jest ono uznawane za idealne rozwiązanie.



pokaż pozostałe informacje ››